Zapraszam do wykonywania zadań, które zlecam członkom prowadzonej przeze mnie grupy teatralnej młodzieżowej „Inwencja”. Zamieszczam je na stronie facebook utworzonej na początku kwarantanny, kiedy to zostaliśmy zmuszeni do odłożenia wszystkich zaplanowanych wydarzeń „na potem”. Niestety, nadal nie wiemy, kiedy to „potem” nastąpi… Jednak nie tracimy nadziei, że jeszcze przed wakacjami uda nam się zaprezentować efekty naszej tegorocznej pracy. Dlatego wciąż zapraszamy na premierę 🙂
Do tej pory udało nam się wykonać dwa zadania „na odległość”. Teraz czekam na indywidualne rozwiązania kolejnego. Każdy, nie tylko członkowie prowadzonych przeze mnie grup, może wziąć udział w tej aktywności. Im więcej rozwiązań i indywidualnych interpretacji otrzymam, tym bogatszy będzie materiał do dalszej pracy. Być może ułożymy wspólnie scenariusz nowego spektaklu?
Wszystkie zadania powiązane są z obecnym czasem i, prócz rozwijania umiejętności przydatnych w teatrze, mają na celu mierzenie się z uczuciami i emocjami, jakie budzi w nas pandemia, której wspólnie musimy stawiać czoła.
Oto aktualne zadanie:
Kilka dni temu zamieściłam na stronie Teatru „Inwencja” post z dialogiem ułożonym przez Olgę – członkinię „Inwencji”:), jego treść zamieszczam poniżej.
Nadszedł czas na kolejne zadanie. Spróbujcie stworzyć profil obu postaci prowadzących rozmowę, czyli Świata i Wirusa. Wystarczy, jak zamkniecie oczy i wyobrazicie sobie tych rozmówców, a potem spiszecie, bądź zilustrujecie własne wyobrażenia i prześlecie je na adres: szczepaniak.ka@gmail.com 😍 Mam nadzieję, że to zadanie będzie łatwiejsze od poprzedniego i, że lada dzień otrzymam od was odpowiedzi 😎
Tworząc profil postaci, możecie skupić się na jednej z nich i tylko dla niej zrobić opis/ilustrację.
Co powinien zawierać profil postaci?
W tym wypadku niech to będzie:
– wygląd plus pomysł na kostium, w którym aktor mógłby odegrać daną postać,
– cechy charakteru postaci.
Liczę na Waszą wyobraźnię 😁💪🥰
„Rozmowa pomiędzy Wirusem, a Światem”
– Wróciłem.
– Wróciłeś? Skąd?
– Wróciłem, aby wam pokazać. Pokazać wszystko, czego wy nie widzieliście. Pokazać to, co jest ważne.
– Co masz na myśli?
– Ach… ludzie, jesteście głupcami. Wasza ślepota nie zna granic.
– Jak to jesteśmy głupcami? To ty jesteś wirusem…
– Ha ha ha! Wy mnie tak nazwaliście i pewnie się nie mylicie, lecz w tej kwestii to ja mam rację. To wy jesteście wirusem.
– Zabijasz. Zabijasz nas i nasze rodziny.
– Taak, zabijam, a wy głupcy nie widzicie, że wy sami wykańczacie się od lat. Świat jest w płomieniach, nietolerancja i wasza ignoracja zabija. Tik, tak, tik, tak, tik, tak.
– Tik tak?
– Wasz czas się kończy. Powinniście mi dziękować. Zatrzymałem was w domach. Sprawiłem, że wasze zegary wewnętrzne zwolniły.
– Przez ciebie każdy dzień wygląda tak samo. Jest tylko dzisiaj, wczoraj i jutro.
– Jutro? Kochanie, a skąd wiesz, czy będzie jutro? Jestem okrutny. To prawda. Zabiję wielu z was, ale to nie ja zagrażam wam na dużą skalę. Ja kiedyś odejdę, minę, ale czy wy przetrwacie żyjąc w waszej cholernej normalności?
– K… każde nasze słowo, każdy czyn, każdy głos, każde zaniechanie, każde wstrzymanie, każda obojętność. My, my się sami wkrótce wykończymy…
Świat posmutniał. A Wirus z jeszcze większą satysfakcją w głosie, kontynuował:
– Widzę, że wreszcie zaczynasz rozumieć. To jest wasza ostatnia szansa. Ostatnie ostrzeżenie.
– Mówiłeś… mówiłeś, że wróciłeś. Skąd?
– Byłem m.in. u matki Natury. Słyszała, że za nią tęsknicie – w głosie Wirusa pobrzmiewała pogarda – że chcecie wyjść do parku, pragniecie powietrza. Hipokryci! Kto ją ten cały czas niszczył? Kto ją ignorował? I po co? Dlaczego?
– Ona… ona nas nie potrzebuje.
– Przyroda da sobie radę bez was. Wy bez niej nie przeżyjecie. To, co robicie musi się skończyć. Wasza destrukcja musi mieć kres. Chcecie patrzeć na następne pokolenia? Chcecie, żeby nastały kolejne pokolenia?
Świat przygnębiony, zamyślił się, a po chwili zapytał:
– Czy my mamy jeszcze czas?
– Już wam się kończy. Jeśli wasza wzajemna nietolerancja się nie skończy, to wy się skończycie.
świat nagle ożywił się:
– Pomoc, powinniśmy nieść pomoc! Podjąć szybkie działania i przestać zatruwać nasz dom. Nie szerzyć wzajemnej nienawiści.
– Widzę, że naprawdę zaczynasz rozumieć, jednak ja jestem wirusem, jak sam powiedziałeś… Zginie was wielu, ale to nadal wasza szansa. Teraz możecie „ratować świat” siedząc na kanapie i myśląc, co można zmienić. Zacznijcie od siebie, tylko tak na poważnie. Jeśli tego nie zrobicie… cóż… Żegnaj, ja mam zadanie do wypełnienia.
Wirus ruszył w swoją stronę.
– Poczekaj! – świat skoczył za nim.
Wirus zatrzymał się i zwrócił ponownie w stronę Świata:
– Pamiętaj, to dotyczy już każdego z was. Nie ma żadnych równych i równiejszych. To jest czas na wybór pomiędzy tym, co słuszne, a tym, co łatwe.
Autorka: Olga C.
Więcej na stronie:
Teatr Młodzieżowy „Inwencja”
Dodatkowo zachęcam do odwiedzania strony mojego, „dorosłego” teatru:
Teatr ATON
Pozdrawiam:)
Katarzyna Szczepaniak